"Łączy was nienawiść do Europy". Verhofstadt atakuje polskiego premiera
Podczas zakończonego w piątek szczytu Rady Europejskiej w Brukseli premier Mateusz Morawiecki spotkał się z Marine Le Pen. Szefowa francuskiego Frontu Zjednoczena Narodowego pochwaliła się spotkaniem z premierem Morawieckim w mediach społecznościowych. W zamieszczonym wpisie podkreśliła, że ją i szefa polskiego rządu wiele łączy. Francuska polityk wskazuje, że wspólnie będą walczyć o suwerenność europejskich narodów.
"Z premierem Mateuszem Morawieckim łączy nas wiele punktów, w tym obrona suwerenności narodów europejskich. Dlatego wraz z 14 innymi partiami w Europie ogłosiliśmy wspólny tekst w celu obrony suwerenności narodów" – napisała francuska polityk na Twitterze. "Dokładnie omówiliśmy niedopuszczalny szantaż stosowany przez Komisję Europejską w sprawie Polski" – podkreśliła Le Pen, zapewniając o swoim wsparciu dla premiera Morawieckiego.
Warto dodać, że przy okazji spotkania unijnych liderów, szef polskiego rządu spotkał się także z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, premierem Hiszpanii Pedro Sánchezem, kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz z szefami rządów Grupy Wyszehradzkiej.
Bezczelny wpis europosła
Do spotkania Morawieckiego z Le Pen odniósł się belgijski eurodeputowany Guy Verhofstadt. Polityk stwierdził na Twitterze, że polskiego premiera i francuską deputowaną "łączy nienawiść do Europy". "Cóż za osobliwe połączenie! Łącząca Was nienawiść w stosunku do Europy musi być większa niż dzielący Was stosunek do jej wrogów. Chyba, że Mateusz Morawiecki też już dołączył do obozu Putina" – napisał Belg.
Antypolska wypowiedź
Guy Verhofstadt nie ukrywa swojej niechęci do obecnego polskiego rządu. Europoseł zabrał głos podczas ostatniej debaty nt. Polski w Parlamencie Europejskim. – Nawet jakby mówił pan godzinę, to słuchałbym w ciszy i skupieniu. Ale pan nie mówił o wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Mroczna gra, którą pan gra jest wbrew pozorom jasna. TK jest upolityczniony. Chodzi o wyeliminowanie wpływu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – stwierdził Verhofstadt, odnosząc się do wystąpienia premiera Morawieckiego.
Jednocześnie nawiązał do rozbiorów Rzeczpospolitej. Jego zdaniem była to wina nie tylko Prus, Austrii i Rosji, ale również... polskich konserwatystów.
– To mi przypomina coś bardzo przerażającego z końca XVIII w., kiedy tak wielki kraj jak Polska zniknął z mapy Europy. To była mieszanka złego zarządzania, zagrożenia zewnętrznego i zdrady konserwatystów, którzy nie chcieli zaakceptować nowoczesnej polskiej konstytucji – stwierdził.